środa, 22 kwietnia 2009

hear, not listen.

...na Kunie widniały już opisy wszystkich interesujących tegorocznych festiwali, były rozkminki Opener'owe, było co nieco o zagranicznych eventach, o elektronicznych, o hip hopowych, o warszawskich, o krakowskich, o płockich, o tym że dobrze lub źle i tego za mało, a tego za dużo i everybody robimy niezadowolone miny lub podniecamy się niezdrowo co najmniej. Koniec jednak z tym tematem - co miało się ujawnić, zostało ujawnione, czym się na forum uradowałam, tym się uradowałam, gdzie się zapowiedziałam, tam się zapowiedziałam. Czas nadszedł na nieco patriotyzmu lokalnego w postaci długo oczekiwanej II edycji Boogie Brain Festival. Miałam przyjemność uczestniczyć dni temu kilka w konferencji prasowej poświęconej temuż przedsięwzięciu i zaprawdę powiadam Wam, że oblicze moje na nowo pokraśniało uśmiechem. Dlaczego? A dlatego, że line-up, o którym za chwile, a dlatego że fantastyczne podejście organizatorów, że wsparcie, że znajomi, że lubię. Tytułem wstępu, co nieco o idei festiwalu - z założenia ten dwudniowy event nie ma mieć wiele wspólnego ze znanymi co najmniej 99% z nas cyklicznymi, masowymi, komercyjnymi koncertami, festiwalami, dniami morza i tego typu przaśnymi wydarzeniami pseudokulturalnymi. Boogie Brain to dwa dni muzycznego szaleństwa na najwyższym poziomie - eklektyzm, otwartość, pozytywne wibracje, światowej sławy muzycy bez ciśnienia na mtv. Nawet jeśli wykonawcy komuś pozostają totalnie nieznani - warto przyjść, posłchać, poczuć, bo i takie wypadki nagłych fascynacji zdarzały się przypadkowo przybyłym w roku ubiegłym. Tyle jeśli chodzi o ideę. Line up. Wspominałam już w jednej czy dwóch wcześniejszych notkach, że będzie gorąco i tak, że nikt by się tego po Szczecinie jednak nie spodziewał. Domyślni pewnie już po ostatniej notce domyślili się jednej z największych gwiazd. Ale o tym za chwilę. Z ogormną radością i, nie ukrywam, dumą pragnę ogłosić, że w tym roku postanowiłam po rozmowie z jednym ze znanych mi nieocenionych organizatorów Boogie Brain, wziąć się za nieco bardziej szczegółowe, aczkolwiek w miarę możliwości jak najbardziej obiektywne pisanie o życiu i twórczości zaproszonych na tegoroczną edycję gwiazd. Nie zabraknie tu na pewno linków do koncertowych nagrań, być może albumów, z pewnością wielu ciekawostek i anegdotek. Żeby jednak festiwal nie zmonopolizował Kuny, będę pisać jak dotychczas o tym, co aktualnie przyjdzie mi do głowy, a każda notka okraszona będzie opisem kolejnej gwiazdy z naszego line-upu. Który pozwolę sobie teraz po krótce przedstawić :

-Roy Ayers,
-Jazzanova (Juergen von Knoblauch dj set) ,
-Sabbia (Ros),
-Robert Owens,
-Eastwest Rockers,
-Inner City Dwellers,
-Scratch Perverts,
-Robert Busha,
-Tymański Yass Ensemble,
-Prosumer & Murat Tepeli ,
-DJ Storm,
-Coki

I wszystko to w dwie lipcowe noce, w szczecińskim amfiteatrze, za złotych polskich pięćdziesiąt wszystko razem kosztuje tyle właśnie co 1/3 wydatków na przeciętnej jednonocnej hulanie. Zeszłoroczna edycja nie zachwyciła niesamowitą frekwencją, ale przecież nie o to chodzi organizatorom - chodzi o jakośc, nie o ilość, co niejednokrotnie podkreślali. Ponadto, był to zaledwie początek boogie brainowej przygody, coś nowego, na co zapewnie w tym roku skusi się większa liczba muzycznych smakoszy. Jako ciekawostkę warto dodać, że dalekosiężne plany organizatorów mowią o zjawisku ''boogie brain'', nie jako jedynie o dwudniowej muzycznej bombie, ale jako o trwającym cały rok evencie, gdzie od stycznia do grudnia przewidziane są cykliczne imprezy towarzyszące. Nie ukrywam, że mocno kibicuję Boogie Brain i cieszę się niezmiernie, że w tym roku wystartuje znowu, z większą zapewne energią i pozostawi jeszcze lepsze wspomnienia. Bilety do nabycia w biurze festiwalowym na szczecińskim Deptaku Bogusława. Tam również można zaopatrzyć się w okolicznościowe koszulki i inne gadżety. Tym co się wybierają pozostaje mi życzyć przyjemnej lektury i wspólnego oczekiwania. Tym co się nie wybierają - zachęcam. Stay tuned!



Żeby jednak nie było tak całkiem miło -propagandowo, na zakończenie, a właściwie początek pozwolę sobie dziś właśnie zainicjować wspomniany wyżej cykl wzmianek o poszczególnych wykonawcach. Na początek postanowiłam nieco przybliżyć osobę Tymona (wł. Ryszarda) Tymańskiego, który Szczecin odwiedzi wraz ze swym, jednym z wielu, muzycznym projektem pod szyldem ''Tymański Yass Ensemble''. Rodowity Gdańszczanin, współwłaściciel trójmiejskiej wytwórni Biodro Records. Genialny kompozytor, muzyk, multiinstrumentalista, poeta, prozaik i twórca pojęcia ''yass'' w ogóle. Był założycielem, a często liderem wielu polskich zespołów, jak choćby Kury, NRD czy Masło. Działa nieprzerwanie od lat osiemdziesiątych, z przemienną intensywnością. Jego muzyka to harmonijne połączenie jazzu i rocka, przyprawione inteligentnym dowcipem, absurdalnym poczuciem humoru, a i nierzadko odrobiną kontrowersji. Na scenie zobaczyć go można ostatnimi czasy głownie z gitarą elektryczną. Obecnie oddaje się grze w dwóch równolegle działających projektach - rockowym Tymon & The Transistors oraz jazzowym Tymański Yass Ensemble, który to właśnie zagości na scenie Boogie Brain. Po występie tegoż bandu spodziewać się można na pewno solidnej dawki polskiego alternatywnego jazzu i to w wykonaniu aż trzech jego pokoleń, doskonałego kontaktu z publicznością i niezapomnianych wrażeń. Dla jazzowych fanatyków i nie tylko.

Fragment koncertu dla klubu Wytwórnia:


7 komentarzy:

owiec pisze...

powiem szczerze, ze to najfajniejsza z fajnych notek na kunie od poczatku jej powstania :)

nad boogie sie rozplywac nie bede, bo kazdy wie, chociaz nie widze wzmianki o psie bugi straight from kornatka :> przeoczenie? :P

roszpunka pisze...

:)))

Cookie pisze...

ojtam, ojtam :)

co do Bugiego - to Ty jestes od opisywania trudow zycia codziennego i zwiazanych z nimi zwierzat :P

owiec pisze...

tak tak

znoje - owca

hulanki - ciastko

za co te upokorzenia :P

Anonimowy pisze...

Zapomniałaś dodać, że dostałaś press-kita po wspomnianej konferencji.
Walery

owiec pisze...

a takze zapomnialas napisac ze dzisiaj w tv leci batman :)

walery, ty podobno nie czytasz? :>

Anonimowy pisze...

Usłyszałem na mieście o tym wpisie i musiałem sam zobaczyć.

Walery