piątek, 6 marca 2009

bango fields

...na weekend płyta nieco odkurzona, ale niewiele, bo z roku 2008. Ophir Kutiel znany bardziej jako Kutiman. Afrobeat plus trip hop plus funk tudzież nu funk i oto powstaje duszopozytywny album ''Kutiman''. ( tak tak, to coś jak Arash z piosenką ''Arash'' z płyty ''Arash''. No może nie do końca.) Sam bohater, biegle ogarnąwszy sztukę gry na licznych instrumentach - perkusja, keyboard czy gitary wszelakie, przez ostatnich kilka lat chętnie udzielał się w przeróżnych muzycznych projektach zarówno z rodzimymi wykonawcami jak i tymi bardziej mainstream'owymi - choćby kolaboracja z Funk'N'Stein czy Anikuku. Później parał się produkcją muzyczną do społki z Dj'em Sabbo, by w końcu zająć się autorskim projektem. Postanowił ów Ophir, że album musi być dopieszczony i dokładnie taki jakiego chciał - czyli esencja izraelskiego brzmienia, spora garść inspiracji z calego świata pozbierana do kupy - stare i nowe, klasyka i powiew świeżości, stary, dobry funk z lat 70, Afryka, psychodela, dub, reggae, hip hop, r'n'b i przekrój kilku elektronicznych dekad. Brzmi niewiarygodnie, ale jemu się po stokroć udało. Składnie i perfekcyjnie połączył wszystkie swoje inspiracje zamykając je w doskonałym albumie. Słuchając go, nigdy nie można być do końca pewnym czy to vintage czy może jednak coś całkiem nowego. Zwykle niechętny do przyjmowania porad i pomocy, pozwolił na gościnny udział w albumie swojej serdecznej przyjaciółce o mało oryginalnym pseudonimie Karolina. Silnie zainspirowane Billy Holiday dziewczę było przysłowiowym strzałem w dziesiątkę i doskonale wpasowało się w klimat płyty, zwłaszcza dekorując swym wokalem numery inspirowane jazzem. Polecam naprawdę gorąco ów album - rzadko zdarza się aż taki miszmasz w tak perfekcyjnym wydaniu - pozytywna energia. Zawsze i wszędzie.

enjoy!


P.S. Miało być o Openerze po czwartkowym ogłoszeniu kolejnych trzech ''gwiazd''.... Ale chyba już mi się nie chce. The Prodigy. Emiliana Torrini. Fat Freddy's Drop. Nie jaram się. Nie jaram się. Lubię bardzo, ale nie aż tak żeby jechać specjalnie. Jestem zdezorientowana. Jednakowoż dla podzielających mój stan ducha tudzież umysłu mam takie oto 3 przydatne linki ku pokrzepieniu kuny :)

selector festival

hip hop kemp

lovebox weekender


...jeszcze nie wiem gdzie....ale nadchodzę.

4 komentarze:

owiec pisze...

jak wygramy miliony i za 95% milionow kupimy dom, to za 5% milionow pojedziemy na wszystkie te festiwale ok? :D

Cookie pisze...

etam, wtedy za te 5% chce Nerdy na prywatnej audiencji :P

owiec pisze...

nie wiem czy starczy po kupieniu domu za 6.5mln :P

Cookie pisze...

to kupimy tańszy noooo :P