...dziś krotko, troche newsow, troche dobrych, a troche nie do konca, choc moze dla jednych to dobrze, a dla innych nie. Albo odwrotnie. Najpierw swiezy album grupy The Cinematic Orchestra. Gwoli przypomnienia lub zaznajomienia niezaznajomionych - Brytyjczycy, koniec lat 90, Ninja Tune, nu-jazz, troche jazzu, troche elektroniki. Wydali wlasnie soundtrack do nowej produkcji Disney'a, w wlasciwie Disneynature - ''The Crimson Wing: Mystery of the Flamingos''. Mowa o francuskim filmie dokumentujacym cykl zycia tych uroczych, rozowych stworzen, sam obraz zas nakrecono w Polnocnej Tanzanii. Goraco polecam ow soundtrack, gdzie muzykow z Cinematic Orchestry wspomogli dodatkowo London Metropolitan Orchestra. Bardzo piekne, bardzo spokojne, idealne do relaksu, zasypiania kojace dzwieki. Polecam.
enjoy!
Co nieco o Heineken Open'er 2009. Nauczona doswiadczeniem zeszlorocznym, od listopada wyczekiwalam wielkich nazwisk, zwlaszcza po informacji, iz festiwal ma trwac dobe dluzej niz mialo to miejsce w ubieglych latach. Alter Art wystawil moja cierpliwosc na nie lada probe, by w koncu na koniec stycznia uraczyc mnie nazwami trzech pierwszych gwiazd. Fajerwerkow nie ma , czuje sie co wiecej nieco zawiedziona tegoroczna posucha. Marudze, gdyz lubie i i tak wybieram sie na tegoroczna edycje festiwalu, bo nie o to tu chodzi. Jednakze gdy po kilku miesiacach czekania slysze o The Gossip, Placebo i Madness, cos tu jest nie halo. Nie umniejszam absolutnie roli zadnej z tych postaci, jednakze na nieco ponad dwa tygodnie przed podwyzka cen karnetow, liczylam na prawdziwe bangery. The Gossip - ujdzie, choc szalu nie ma. Placebo - totalnie nie moje kimaty, nie jaram sie i jak dla mnie mogliby w ogole nie istniec. Madness - dinozaury ska, oldskul i chetnie sie na tenze wystep wybiore jesli nie bedzie kolidowal z czyms mimo wszystko ciekawszym. A ja nadal czekam...
Madness - Our House
The Gossip - Don't make waves
Placebo - Every you, every me
ehh....
7 komentarzy:
nie narzekaj, to dopiero 3 nazwy a ty juz wzdychasz, w koncu ktos moglby powiedziec "erykah, totalnie nie moje klimaty, ale placebo, wow mam wszytskie plyty i plakatów od chuja"
nie owsiakuj, bedzie super, a jak nei to cie zabiore na nerdy przy najblizszym berlinskim koncercie.
:)
lubie sobie czasem pomarudzic i moj jest ten kawalek internetu i moge byc subiektywna do znudzenia :P
trzymam za k...słowo :)
wiem, w koncu sama mi zarzucalas ze marudze a ja odpisalem wlasnie to czym ty odpisalas do mnie dzisiaj
wiec sie drocze po swojemu :]
dobrze juz, dobrze :)
uspo :*
bangerów to ja się bym spodziewał zaraz po zwiększeniu ceny biletów ;)
no w sumie moze i masz racje
chceeeee Neeeeeeerdyyyyyyyy!
p.s. znalazles gramofon?:P
Nerdy... czemu nie :) i tak pewnie tam pojadę, bez względu na lajn-ap.
a temat gramofonu ucichł gdzieś "w międzyczasie" :/ może teraz w ferie się odnowi
Prześlij komentarz